Music

piątek, 26 września 2014

Rozdział 33

Nie wiem co się ostatnio dzieje.
Ps.Niedługo lista najaktywniejszych


Stali na przeciwko nas z tymi flesh-ami i robili nam zdjęcia, nie wiedzieliśmy o co chodzi, Dawid stał nad moim łóżkiem zdezorientowany i po chwili wydusił z siebie parę słów.
-Co ty tu robicie? Wyjdźcie stąd!
-Panie Kwiatkowski, Panie Kwiatkowski! Proszę nam powiedzieć, to jest Panśka dziewczyna, tak? Co się jej stało? - Mówiła szybko jakaś baba.
-Nie powinno was to interesować, wyjdźcie!
-Młody, utalentowany i sławny 17 latek ma już dziewczynę! To niesamowita wiadomość dla jego fanek. Dawid twoje fanki chciały by wiedzieć, czy premiera "Biegnijmy" będzie szybciej. - Mówiła kolejna baba do kamery.
-Nie, będzie po jutrze. Ludzie wyjdźcie stąd!
Nagle do pomieszczenia wbiegł Wrzosek i Igor. Zaczęli po kolei wyrzucać wszystkich z pomieszczenia. Dlaczego Dawid nie powiedział mi o premierze swojej piosenki?!
-Dziękuję wam. - Wymamrotał zły Dawid.
-Spoko, pogodziliście się?
Dawid nie odpowiedział im nic tylko podszedł do mnie i mnie pocałował.
-Nie tak ostro siostro. - Powiedział Wrzosek
-Dobre hahahah - Dodał Igor.
-Wy zaprosiliście tych ludzi? - Zapytał Dawid, siadając obok mnie na łóżku i obejmując mnie.
-Nie myśleliśmy, że wy.
-My nie! Dziwne. - Dodał Dawid.
-Kochanie wstałaś?- Zapytała moja mama wchodząc do pomieszczenia, obok niej był Rafał.
-Tak.
-Doktor mówi, że możesz już iść.
Dawid zaczął pakować moje rzeczy a ja poszłam do łazienki się ogarnąć. Błądziłam po korytarzach szpitala, bo nie mogłam z powrotem znaleźć sali w której leżałam, zaprowadziła mnie tam jakaś miła pani woow miałam numer sali 183. Ten szpital był ogromny.
-Jesteś wreszcie. - Powiedział Wrzosek, gdy weszłam do sali.
-Chodźmy. - Rozkazał Rafał.
Nie wiem jakim cudem znalazłam się w tym szpitalu, skoro był on godzinę drogi od mojego domu. Jednak czas drogi minął mi szybko, rozmawiałam dużo z Dawidem, o tym co się wydarzyło, kiedy byliśmy pokłóceni. Ponoć napisał on w tym czasie mega dużo piosenek, z czego jedną którą napisał już dużo wcześniej i po prostu zapomniał mi pokazać premierę miał jutro, była to piosenka "Biegnijmy" ale fajnie. Dawid wymienił mi tytuły piosenek, które wtedy napisał była to "Wytrzymać Chcę", "Na zawsze" i "Teraz boję się". Wszystkie były o mnie.
-Czyli twoje wszystkie piosenki jakie na razie napisałeś to "Wytrzymać Chcę", "Na zawsze" , "Biegnijmy" , "Teraz boję się"
-Jeszcze "Dla Ciebie".
-Aaa tak pamiętam jak ją śpiewałeś.
-Wtedy kiedy byliśmy jeszcze przyjaciółmi, już wtedy byłem w tobie zakochany, i napisałem tą piosenkę dla Ciebie, ale nie powiedziałem Ci tego.
-Ja też byłam w tobie zakochana, ale robiłam wszystko żeby wmówić sobie, że to nie prawda.
Dawid się uśmiechnął i pocałował mnie w policzek. Kiedy dojechaliśmy chłopaki wzięli mi moje rzeczy a ja zadowolona poszłam do siebie do pokoju i położyłam się na moim ukochanym łóżku. Tak bardzo za nim tęskniłam....
-Co robisz słońce?- Zapytał Dawid wskakując na łóżko i siadając po turecku.
-Odpoczywam. - Wymamrotałam.
Dawid chwycił laptopa i zaczął coś tam na nim robić pewnie no-life-ił na Facebooku. Zerkałam co robi, czytał sobie te słodkie wiadomości od swoich fanów. Nagle zadzwonił dzwonek. Ktoś zaczął się drzeć.
-Dawid, Angela!... To do was!
Zeszliśmy na dół razem z Dawidem, w drzwiach stał listonosz, było tam pełno listów... Od fanów Dawida i dla mnie? Wow byłam pozytywnie zaskoczona, wzięliśmy te 4 reklamówki listów i poszliśmy na górę je czytać.
-Twoi fani są kochani, piszą nawet do mnie. Chociaż większość listów jest z pytaniami "Jesteście razem? Błagam powiedz" To i tak jest to kochane.
-Hmmm, co ty na to żeby dać sobie status w związku na Facebook-u?
-Że my, że razem? - Zapytałam.
-Hahah no tak.
-No dobra.
Dawid wziął laptopa i dodawał status w związku na Facebook-u. Kiedy Dawid szukał mojego nazwiska w liście osób, nagle przestał się ruszać, chyba myślał.
-Dawid nad czym ty tak myślisz? Dodawaj ten status.
-Tylko jest taki mały problem.
-Jaki?
-Yyy, wiem że to głupie, ale ja nigdy nie zapytałem Cię o nazwisko, jaka Angelika?
-Hhahahahahahhahahahaahahahhahaha. - Śmiałam się wniebogłosy.
-Ej no powiedz mi! - Rzucał się Dawid przed komputerem.
-Hahahhahahahahhaha serio Dawid serio? Hahahhaha. - Nie przestawałam się śmiać.
-No serio! - Wydarł się widać było, że jego tez zaczęło to bawić.
-Hahah moja dziewczyno. Jak masz na nazwisko? Hahhaha. - Zaczął żartować Dawid.
-Jeżyńska.
-Hahahaha. - Zaczął się nieumyślnie śmiać Dawid. - Nie no ale na serio jak masz haha. - Śmiał się dalej Dawid.
-Dawid ja nie żartuje. - Jakoś zmniejszył mi się humor. Dawid śmiał się z mojego nazwiska...
-Przepraszam kochanie. - Zawstydził się Dawid, widać było, że zrobiło mu się głupio.
-Spoko, dodawaj ten status zanim zmienię zdanie. - Powiedziałam uśmiechając się do niego.
Dawid dodał ten status. W ciągu 2 minut, mieliśmy chyba 5 tysięcy like. I 1000 wiadomości z gratulacjami. Było to strasznie miłe.
-Czytamy te listy? - Zapytał zadowolony Dawid.
-Ok.
Siedzieliśmy z Dawidem jakieś pół godziny i otwieraliśmy te listy. Z każdym byliśmy coraz bardziej szczęśliwsi. Nagle mój list mnie zamurował. Zrobiłam się cała blada, serce biło mi coraz szybciej i zrobiło mi się słabo. Dawid chyba to zauważył.
-Kochanie coś się stało? - Zapytał zaniepokojony Dawid unosząc brew.
-Zobacz. - Powiedziałam nieprzytomnie podając mu list.
Dawid czytał go powoli... Cały pobladł. W końcu zdecydował się przeczytać jego najważniejszą część na głos.
-W wyniku nagłej operacji, pół letniej suczki. Musi Pani zapłacić kwotę 100 000 złotych. Wyraziła Pani na to zgodę, dobrowolnie podpisując umowę, której kopia, jest włączona do listu. - Przeczytał nie dowierzając przerażony Dawid.

6 komentarzy: