Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
Music
piątek, 12 września 2014
Rozdział 24
Kochani! Weeekeend ! :D Będzie melanż, hahahah. Jakieś plany na te weekend? Ja mam jutro imprezę, urodziny brata (Patryka) dwudziesteeee.... 23? Nie wiem dokładnie, hahah taki stary <3 No więc, jeju jak czytam wasze komentarze, tak mi się robi miło, że komentujecie i wgl <3 Kochani jesteście :)) Ja muszę pisać opowiadanie dalej, bo mam napisany na przód chyba rozdział 30...? Nwm, ale to mało, bo w tygodniu nie pisze bo mam ciężko na razie w sql :c No ale cóż, zawsze to mówię i będę mówić, dziękuję że jesteście misie! <3 :* #Aloha
Po tej rozmowie z Dawidem zaczęłam do niego wydzwaniać ale nie odebrał nawet jednego połączenia, niektóre nawet odrzucał... Potem wyłączył telefon. O co mogło chodzić?! Może Patrycja znowu coś nagadała... Nie wiem.... Myśląc tak zaczęłam płakać.
-Kochanie, co się stało czemu płaczesz? - Zapytała moja mama wchodząc do pokoju.
-Nie wiem... Dawid nie chce ze mną rozmawiać.
-Ale dla...... Oh kochanie strasznie Cię przepraszam to moja wina.
-Co jak to twoja?! - Powiedziałam podniesionym tonem ocierając łzy.
-Byłam na Ciebie zdenerwowana, myślałam że znowu gdzieś uciekłaś. Zadzwoniłam do Dawida pytając czy u niego jesteś odpowiedział że nie. Po czym powiedziałam mu, że pewnie znowu jesteś z Wrzoskiem, bo ostatnio często razem znikacie.
-Co mamo?! - Powiedziałam wtulając się do niej i płacząc. - Ja z nim byłam. By, by, byliśmy parą mamo, ja z Dawidem.
-Naprawdę czemu mi nie powiedziałaś?
-Bo byliśmy razem od dzisiaj ale to i tak nie ma już sensu. - Powiedziałam rzucając się z płaczem na poduszkę.
-JAK TO JESTEŚCIE PARĄ?!- Wydarł się Wrzosek który najwidoczniej wszystko widział i słyszał.Wszedł do pokoju.
-Byliśmy, ale Dawid myśli, że jestem z tobą.
Wrzosek nic nie powiedział tylko trzasnął drzwiami i wyszedł. Moja mama poszła za nim, a ja znów zostałam sama. Usnęłam a kiedy wstałam, nie wiedziałam która godzina, ale i tak nie miałam zamiaru tego sprawdzać. Chciałam tak leżeć dalej, ale poczułam za sobą zapach męskich perfum. Przestraszyłam się i szybko się obróciłam.
-Dawid?-Powiedziałam prawie płacząc i ze szczęścia i ze smutku.
-Przepraszam kochanie. - Powiedział wyciągając z za siebie kwiaty. - Twoja mama mi wszystko opowiedziała i nawet miałem rozmowę z Wrzoskiem. - Zaczął się śmiać.
Nic mu na to nie odpowiedziałam tylko się do niego wtuliłam. Było mi tak dobrze, dlatego po chwili znów usnęłam.
Obudziłam się bo słyszałam jakieś rozmowy, niestety usłyszałam tylko skrawki. To była chyba rozmowa mojej mamy Wrzoska i Dawida. Szeptali...
-Ale jak my jej mamy to powiedzieć?
-Dawid ty powiedz, od Ciebie to najlepiej zniesie. -Powiedział Wrzosek
-To chyba dobry pomysł ty ją rozumiesz umiesz z nią rozmawiać.-Dodała moja mama
-Co czemu ja!?
-Ciiiiii - Uciszali Dawida.
-Ty z nią porozmawiaj.-Powiedział jeszcze raz Wrzosek.
-Dzieciaki ja już muszę iść, załatwcie to delikatnie.
Kiedy Dawid z powrotem wszedł do pokoju ja udawałam że nadal śpię.
-Misiu wstawaj. - Wyszeptał mi Dawid do ucha
-Mmm? - Udawałam zaspaną.
-Jest 6 zaraz musimy iść do szkoły (Przewinęłam troszkę czas dziś wtorek. 2 Czerwca)
-Okej.
Powędrowałam do łazienki ubrałam się i wyszliśmy z Kwiatkiem do szkoły...
Kiedy byliśmy już pod klasą nigdzie nie było jeszcze Aloha Team-u. Chyba nie przyszli dzisiaj do szkoły bo mamy luźne dni. Prawie wszyscy nauczyciele chorzy i same zastępstwa. Dla mnie i Dawida, to był najlepszy czas. Mogliśmy nabić sobie obecności nic nie robiąc.
-Idę do toalety. - Powiedział Dawid wstając i czule całując mnie w czoło.
-Ok.
Nagle zauważyłam jak idzie w moją stronę Seweryn, ehh, że też wtedy kiedy poszedł Kwiat, w sumie to może nawet dobrze?
-Cześć laska, wyskoczymy dziś na pizzę na Kowalskiej 4 o 18?
-Nie człowieku, daj mi spokój, jestem już z Dawidem.
-Mmm tym który Cię zostawił? Daj spokój znam go nie od dziś. Wybiera najładniejsze dziewczyny ze szkoły, pochodzi z nimi dla szpanu, a potem z nimi zrywa. To jak idziemy? Chyba jesteś mi coś winna.
-Daj spokój Dawid taki nie jest.
-Ile ty go znasz? Parę miesięcy, to żadna randka tylko zwykłe spotkanie. Nie daj się prosić. Serio jesteś mi to winna.
-Mmm no dobrze, ale tylko ten jeden jedyny raz, w ramach podziękowań jasne?-Powiedziałam tylko żeby dał mi już spokój
-Dobra powiedz mi szybko tylko szybko kochasz Dawida.
-Seweryn? Co za głupie pytanie. Tak kocham go.
-Dobra ja już lecę pa. - Pocałował mnie w policzek.
-Jeszcze jedno, w policzek mogą mnie całować tylko przyjaciele. Ty jesteś znajomym.
-Na razie! - Wykrzyknął i pobiegł.
Obróciłam głowę w drugą stronę i zobaczyłam Kwiata, poprawiał grzywkę i uśmiechnął się do mnie. Jejku jaką ja byłam szczęściarą że go mam. Nagle wyciągnął z kieszeni ciasteczko zjadł je i uśmiechnął się jeszcze bardziej.
-Wpadniesz dziś do mnie o 17? Rozmawiałem przed wyjściem z twoją mamą, odwołuje ten szlaban
-Ok, ale tylko na chwilkę.
-Spokoo... Myślałem że zostaniesz na noc. Gdzie Ci się tak spieszy?
-Eeeeee, no mam plany z Wrzoskiem.
-Z Wrzoskiem powiadasz? Wrzosek ma być z nami. Czemu mnie kłamiesz?- Powiedział podnosząc ton.
-Babskie sprawy, po prostu nie mogę zostać na noc. - Powiedziałam niepewnie.
-Niech Ci będzie. - Odpowiedział nie do końca przekonany tym co powiedziałam po czym pocałował mnie w usta.
-Ohyda. - Skomentował przechodzący obok Kacper.
-Spadaj.- Wymamrotałam po czym odwzajemniłam pocałunek Dawida.
"Lekcje" minęły nam szybko, Dawid odprowadził mnie do domu, po czym poszedł do siebie. Kiedy zjadłam obiad i trochę poleniuchowałam była godzina 16:22 poszłam do pokoju i ubrałam się w jakieś ładne rzeczy. Pokręciłam włosy i zrobiłam taki makijaż jakiego nie zrobiłam nigdy, był śliczny. Odstawiłam się po czym zawołał mnie Wrzosek.
-Angelika jest 16:50 wychodzimy.
Zeszłam na dół a Wrzosek czekał przy drzwiach.
-Ale się odstawiłaś. - Powiedział przelatując mnie wzrokiem z góry na dół.
-Dzięki.
Wrzosek zamknął drzwi na klucz i poszliśmy razem do Dawida.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Suuuper ! <333 Nie mogę się doczekać następnego ! :D <33
OdpowiedzUsuńSuper <3 Nie mogę się doczekać nexta ! :)
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńCzekam na nn! <3
Uff! Jak dobrze że moja wizja się nie sprawdziła xD Dobrze że się pogodzili! :) Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O nie! Ja się boję tego Seweryna ;x pewnie namiesza w ich związku ;x
OdpowiedzUsuń