Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
Music
środa, 27 sierpnia 2014
Roździał 8
No to dziś wstawiam kolejny post :) Dziękuję za wyświetlenia, komentarze i +1 jesteście kochani <3 :* Tak myślałam nad nowym rokiem szkolnym i postanowiłam że będę dodawała roździały trzy razy w tygoniu, jeden w sobotę a pozostałe wybierzcie wy bo nie mam pomysłu. Jak by się jeszcze coś zmieniło to dam wam znać :) Dziękuję i zapraszam co czytania ! :*
Obudziłam się rano u mojej babci, no tak spałam w pokoju z Patrycją. Masakra jak ona wyglądała, jest taka zniszczona od tego makijażu. Tak w ogóle to ile ona ma lat ? Ciekawi mnie to, oj ciekawi. Wstałam poszłam do łazienki się ogarnąć i przez okno z łazienki zobaczyłam Wrzoska, Boże co mu się stało?! Nie zważając na to że byłam w piżamie wybiegłam na pole do niego a ten jak mnie zobaczył, to wyglądał jak by zobaczył ducha. Rzuciłam się na niego i nie chciałam go puścić. No tak wszyscy zapomnieliśmy o Wrzosku że poszedł mnie szukać. Biedak co oni mu zrobili?!
-Wrzosek co się stało?! Kto Ci to zrobił?! - Powiedziałam z płaczem.
-Nie pamiętam. - Odparł bezsilnie.
-Chodź, chodź do domu, no dalej pomogę Ci. - Powiedziałam nadal płacząc.
-Kiedy przyszłaś ? - Powiedział wykończonym głosem.
-Wczoraj po południu. - Powiedziałam pomagając mu iść. - Co Ci się stało w nogę?
-Nie wiem, kopnął mnie koleś w stopę, bardzo mnie boli. Trochę się poszarpaliśmy. Ale jest jeszcze coś.
-Co?!
-Ja pokazałem mu twoje zdjęcie i spytałem czy Cię widział, spytał mnie czy to ja jestem twoim kolegą, odpowiedziałem że tak i się na mnie rzucił. Ty, ty go znasz ?
-Seweryn?! Nie wieże że mógł to zrobić. To on mnie tu wczoraj przyprowadził, poznałam go wczoraj.
-Właśnie Seweryn, to ten koleś co kilka razy nie zdał ? Znam go dobrze, to mój znajomy przypomniało mi się.
Szliśmy tak dalej powoli w stronę domu, nie mogłam uwierzyć że Seweryn to zrobił. Jak on mógł? Wydawał się być spoko. Coś ostatnio często zawodzę się na ludziach... Z resztą zawsze tak było. Kiedy doszliśmy do domu zadzwoniłam dzwonkiem i szybko na zewnątrz wybiegł Dawid. Po czym Wrzosek powiedział.
-Ooo nie, weźcie ode mnie tego debila.
-Wrzosek uspokój się, to nie twoja sprawa tylko moja i Dawida, nie bądź na niego zły.
Dawid patrzał na Wrzoska mocno zdziwiony po czym powiedział.
-Rany Wrzosek co Ci się stało?
-Gdyby nie ty to nic by się nie stało!- Wrzosek próbował podejść do Dawida ale nie dał rady ze swoją nogą tylko wykrzyknął jedno "ałł"
-Wrzosek pożycz auto, zawiozę Cię do szpitala.
-Wolę tu umrzeć niż pojechać z tobą gdziekolwiek, z resztą ty nawet nie masz prawa jazdy.
-Chłopaki przestańcie! - Wykrzyknęłam ze łzami w oczach.
-A ja co robię ? - Powiedział obrażony Dawid. - Zawsze jest na mnie. - Powiedział trzaskając drzwiami i idąc ulicą gdzie go poniesie.
-Widzisz co narobiłeś ?! - Wydarłam się na Wrzoska.
-Aaa czyli to teraz ja jestem ten zły? - Powiedział.
-Jezu nie mogę. - Powiedziałam ze łzami zastanawiałam się czy iść za Dawidem czy nie ale coś mnie do niego mocno ciągnęło, więc poszłam i zostawiłam tak biednego Wrzoska z tą nogą.
-Zostawisz mnie?! - Powiedział zły
-Przepraszam Wrzosek, ale pogadamy jak przemyślisz parę rzeczy, to nie wina Dawida!
Powiedziałam biegnąc za Dawidem który jakoś znikł mi z oczu. Po jakimś czasie zobaczyłam jak siedzi na przystanku, chciał jechać do domu.
-Dawid! Dawid! - Krzyczałam biegnąc w jego stronę.
-Czego chcesz. - Powiedział smutno, nie lubiłam go takiego.
-Przepraszam Cię to nie twoja wina, uratowałeś mi życie, a ja Ci tak teraz dziękuję nie wiem co się stało Wrzoskowi, zaatakował go ten chłopak który mnie uratował, myślał że to ty.
-Nie wiem co mam Ci powiedzieć, przemyślę to.
Teraz rozumiałam co Dawid czuł jak to samo powiedziałam mu wczoraj. Nie powinnam była go tak traktować. Dobrze go rozumiem.
-Spoko, ale wrócisz ze mną do domu?
-Idź sama ja zaraz dojdę. Z resztą zobacz jesteś w piżamie zrobisz mi siarę. - Uśmiechnął się a mi zrobiło się tak jakoś przyjemnie. Dawno nie widziałam jego uśmiechu.
-Masz rację, wróć za niedługo. - Rzuciłam szczęśliwa i poszłam do domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolejny super rozdział do kolekcji. Czemu musisz tak świetnie pisać? A pro po to może dodasz jeszcze jeden rozdział dzisiaj? Pozdrawiam ZuZa
OdpowiedzUsuńBoski :D
OdpowiedzUsuńPopieram ,,ZuZa'' ,,żebyś dodała dzisiaj jeszcze jeden rozdział :D Dodaj go dla nas!Dla nas dla twoich wiernych czytelniczek :) Prooosimy ;D
Cudny
OdpowiedzUsuńNiech wam będzie dodam dziś jeszcze jeden :)) Ze względu na to że w roku szkolnym będę dodawała dużo rzadziej :( No i też dla tego że bardzo ładnie prosicie <3 :*
OdpowiedzUsuńZajebiste są te rozdziały OMFG zakochałam się ;oo XD ♥♥♥
OdpowiedzUsuń