Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
Music
piątek, 29 sierpnia 2014
Roździał 11
Myślałam nad waszymi propozycjami dni, kiedy mam dodawać. I jak na razie, będą to poniedziałek,czwartek,sobota i niekiedy niedziela. Jeżeli coś się jeszcze zmieni to dam wam znać. Jak zwykle dziękuję za komentarze i wyświetlenia. Nie mogę się doczekać kiedy pokażę wam dalsze roździały <3 :* Zapraszam do czytania :)
Nagle usłyszałam śmiech Dawida i wszyscy weszli do pokoju.
-Siema. - Powiedział pierwsze Dawid
-Cześć. - Dodał od razu po nim Deny
-Cześć wam. - Powiedziałam z uśmiechem jako ostatnia.
Zaczęliśmy oglądać film. Była tam nastoletnia dziewczyna która pojechała z rodziną na wakacje. Nagle jej młodsza siostra zaczęła wychylać się przez balustradę, a mi zrobiło się jakoś gorąco. W pewnym momencie wypadła i zaczęła tonąć. Nie wytrzymałam i wyszłam z pomieszczenia, poszłam do swojego pokoju. Zaczęłam płakać, gdy nagle do pokoju wszedł Dawid, i zobaczył mnie w tym stanie.
-Angelika coś nie tak?
-Nie, wszystko w porządku. - Powiedziałam ścierając łzy z twarzy.
-Przecież widzę że coś jest nie tak. Chodzi o ten film albo coś? Proszę powiedz mi. - Podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Tak. - Odparłam nie mając sił od tego stale uciekając.
Dawid otarł moje łzy i dał mi znak żebym opowiadała. Podeszłam do okna ze spuszczoną głową i podniosłam ją w stronę słońca.
-Nikomu tego nie mówiłam, zawsze starałam się od tego uciekać. Kiedy miałam 12 lat. Pojechaliśmy z moim tatą, mamą i moją siostrą Elizką na rejs statkiem po oceanie.
-Ty masz siostrę? - Powiedział Dawid ze zdziwieniem
-Miałam. - Odpowiedziałam ze smutkiem.
-Elizka miała 5 lat. No więc kiedy byliśmy na tym rejsie, moi rodzice poprosili żebym za opiekowała się Elizką podczas gdy oni będą na kolacji. Zgodziłam się stałyśmy i obserwowałyśmy ocean. Fale były strasznie duże. Elizka stanęła na barierce. Kiedy poprosiłam żeby zeszła, wychyliła się i i... - W tym momencie nie wytrzymałam i zaczęłam płakać.
-Jezu Angelika ty myślisz że to twoja wina? Nie prawda, nie mogłaś nic zrobić mogło stać się tak równie dobrze wtedy kiedy twoi rodzice się nią opiekowali. Dlaczego nikt jej nie wyciągnął?!
-Bo porwały ją fale... - Zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
-Ona, ona była dla mnie wszystkim, po tym wydarzeniu moi rodzice przestali rozmawiać i dlatego się rozstali. - Płakałam dalej.
-To straszne. Aa to dlatego boisz się wody?! - Powiedział przytulając mnie jak najmocniej potrafi.
-Tak, od tamtego czasu, nigdy nie płynęłam łódką ani nie weszłam do wody. - Powiedziałam powoli się uspokajając.
-Naprawimy to zobaczysz. Poza tym nie jest powiedziane że Elizka nie żyje może fale porwały ją na brzeg.
-To nie możliwe. - Powiedziałam znowu płacząc.
-Wszystko jest możliwe. - Powiedział uśmiechając się do mnie.
Siedzieliśmy tak jakiś czas wtuleni kiedy do pokoju wszedł Deny z Wrzoskiem.
-Jak to przecież mówiłaś że nie jesteście razem. - Powiedział zdziwiony Wrzosek.
-Powiedziałaś mu ?! Z resztą mogę im powiedzieć? - Zapytał Dawid
-Nie jesteście razem?- Dodał Deny
-Nie nie jesteśmy, robiliśmy sobie z was jaja.
Nagle chłopaki zauważyli że płaczę.
-Co Ci jest? - Zapytał z troską Wrzosek.
-Coś jej się przypomniało dlatego tu z nią jestem, ale to już nie ważne. Wszystko jest w porządku. - Oświadczył Dawid.
-Dobra, spoko jedziecie jutro z całą paczką nad jezioro? - Spytał Wrzosek.
-No właśnie o 16. - Dodał Deny
-Ehh, raczej nie. - Powiedział Dawid.
-Spoko Dawid, pojadę powiedz im.
-Naprawdę tego chcesz? - Zapytał ździwiony.
-Nie mogę całe życie przed tym uciekać. - Dodałam
-O co chodzi? - Zapytali równocześnie chłopaki.
Dawid opowiedział im całą historię, postanowiliśmy że nie będziemy dalej oglądać tego filmu. Gadaliśmy jeszcze o różnych pierdołach i graliśmy w pytanie czy wyzwanie. Chłopaki około 22 poszli do domu, pożegnałam się z nimi i nawet się nie myjąc po dzisiejszych przeżyciach wykończona poszłam od razu spać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowny *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;*
Cudo! *o*
OdpowiedzUsuń