No więc tak, na początku się wam przedstawię mam na imię Angelika (Andzia) :)) Będę pisała opowiadanie o piosenkarzu Dawidzie Kwiatkowskim będzie on jednym z dwóch głównych bohaterów. Będę starała się dodawać rodździały regularnie. Mam nadzieje że spodobają się wam te moje wypociny. Mam wieelką nadzieję że może kiedyś pojawią się pod tym całym moim opowiadaniem jakieś komentarze, no ale nie od razu Kraków zbudowano, także to chyba na razie na tyle. Coś o sobie ? Jak będziecie chcieli to wam powiem :D ZACZYNAJMY
LET'S GO!
Po ciężkim roku w moim mogę dziś powiedzieć starym liceum mogę dziś wyprowadzić się do mojej mamy, i zacząć naukę w IV LO w Gorzowie Wielkopolskim. Strasznie się boję czy mnie zaakceptują. W starym Liceum miałam ciężko, ze znajomościami itp. Mam wielką nadzieję że tu będzie inaczej chodź nie jestem typem tych lubianych. Tak szczerze to w tamtej szkole, uwzięli się na mnie. Wyśmiewali mnie robili mi chamskie żarty i upokarzali przy całej szkole. No cóż nie ma co się użalać nad sobą. Czekają mnie 4 godziny jazdy samochodem. Jadę z Katowic, dotychczas mieszkałam z tatą... Ale jest z nim bardzo źle i MOPS stwierdził że nie może się mną zajmować. Zamieszkałam z tatą 10 lat temu bo uznali że tak będzie prościej, mama miała nowego partnera który miał syna i z którym razem ma córkę. Uznaliśmy wszyscy że tak będzie najlepiej. A ja nie mam mamie tego za złe, ponieważ sama podjęłam taką decyzję. A z tatą się jej po prostu nie układało, co nie było niczyją winą.
Nareszcie po 4 godzinach jazdy dojechaliśmy do Gorzowa.
-Wysiadaj skarbie. Pomóc Ci wnieś torby?- Powiedział mój tata całując mnie w czoło.
-Nie dziękuję poradzę sobie.
-Na pewno?
-Na pewno- Powiedziałam wzdychając
Pożegnałam się z tatą i udałam się do "domu" jeżeli tak go mogłam nazwać. Postawiłam walizkę, zawachałam się chwilę i zapukałam do drzwi, tak jak by nie było obok dzwonka.
-Witaj kochanie! Jak podróż? Jakaś ty śliczna ! - Powiedziała moja mama Joanna żucając się mi na szyję. - Sebastian weź natychmiast te walizki.
-Już idę! - Rozległ się krzyk i po chwili było słychać jak ktoś zbiega na dół po schodach.
-Cześć Sebastian jestem, ale mów mi Wrzosek.
-Angelika możesz mówić Andzia - Uśmiechnęłam się do niego
-Andzia serio ? Nie żeby coś ale..
-Ale, ale na górę z walizkami i zawołaj Patrycję. - Wtrąciła się jego mama po czym ja zaczęłam się śmiać.
Weszłam do domu, wyglądał tak pięknie! W porównaniu do tego w czym ja mieszkałam to mogłam nazwać go spokojnie villą. Moja mama pokierowała mnie przez przedpokój do salonu z salonu przez jadalnię z jadalni do kuchni gdzie stał jej mąż Rafał. Rany ale ten dom był duży.
-Cześć jestem Rafał- Powiedział czarnowłosy wysoki facet.
-Ange..- Nie zdołałam dokończyć kiedy nagle nas wszystkich uwagę przykuło trzaskanie się do drzwi.
-Wrzosek, Wrzosek otwieraj! Tu Dawid! - Krzyczał jakiś przyjmny męski głos z za drzwi.
Nagle z góry zleciał ten chłopak szybko zapomniałam jego kswyki, a tak Wrzosek i pośpiesznie otworzył chłopakowi drzwi.
-Dawid co się tak drzesz? Gościa mam nie widzisz ? O co chodzi?
-Dziś o 20 jest impreza u Magdy wbijasz ?
Wrzosek spojrzał w stronę mojej mamy. Na co ona pośpiesznie zareagowała.
-Sebastian, w sumie to chyba dobry pomysł. Sama się sobie dziwię że to mówię. Myślałam o tym wcześniej żebyś zapoznał Angelikę z paroma osobami, więc zgoda. Ta impreza wyjdzie jej na dobre, ale.... Ale macie wrócić przed 24.
-Spokkoo - Odpowiedział ździwiony i jednocześnie radosny Wrzosek.
-Ahhh przepraszam skarbię że nie zapytałam Cie o zdanie. Nie masz nic przeciwko prawda?
-Nie, nie ależ z kąd- Odpowiedziałam lekko speszona, bo nie za bardzo wiedziałam co się dzieje.
-Seba, pokaż Angelice jej pokój.
Wrzosek zaprowadził mnie do mojego pokoju był idealny. Na jednej ścianie Śliczna kasztanowata szafa. Ściany o kolorze capuccina. Biurko z miejscem na mojego laptopa. I ogromne łóżko. Pokój był duży, i miałam dużo miejsca na przywieszanie moich dziadkostw, plakatów itp.
W niecałą godzinę rozpakowałam się i rozgościłam w moim pokoju, potem poszłam wziąść prysznic, i ubrałam się w czarne szpilki i biało-czarną sukienkę z kokardą. Pokręciłam trochę moje włosy. Zrobiłam makijaż i zaczęłam błądzić po domu szukając pokoju Wrzoska.
Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
super ♥
OdpowiedzUsuńZajebisty pomysł ze Wrzosek jest synem Joanny i Rafała (O ile dobrze zrozumiałam Hahah)
OdpowiedzUsuń