Music

niedziela, 24 sierpnia 2014

Roździał 3



Bardzo wciągnęło mnie pisanie tych roździałów i napisałam dużoo na przód przez co nie mogę spać jest 1:34 czyli nowy dzień, mogę wstawić posta i chyba po południu tak wyjątkowo też, bo niedziele są takie przyjemnie i luźne. Jak na razie nie jest najciekawiej ale dalsze roździały są dużo lepsze i ciekawsze obiecuję.Dziś trochę dłuższy roździał niż dotychczas. Jak by ktoś kiedyś chciał to mogę poinformować o innych roździałach, lub wstawić wcześniej, ale tylko jak ktoś poprosi! :) Zapraszam do czytania <3

Rano obudziłam się strasznie padnięta, podeszłam do zegarka i zobaczyłam 11:38 ? Szok zazwyczaj wstaję o 7:00, no ale trudno była sobota. Poszłam do łazienki trochę się ogarnąć i nie wiedziałam o co chodzi. Na czole miałam napisane "SIEMA" i nad ustami grube wąsy, po chwili zorientowałam się że to pewnie Wrzosek mnie pomalował więc wzięłam poduszkę, zaczęłam skradać się do jego pokoju i kiedy weszłam siedział na łóżku z laptopem, wzięłam ogromny zamach i walnęłam go poduszką.
-Aaaaał, no siema, siema. - Odwrócił się i uśmiechnął szeroko Dawid.
-Dawid co ty tu robisz ?! - Odparłam wkurzona.
-Przyszedłem do Wrzoska. - I znów uśmiechnął się tym swoim boskim uśmiechem.
-Okej a to na twarzy kto mi to namalował?
-Ja i Wrzosek jak spałaś, twoja fotka jak śpisz już jest na Facebooku.
-Coooooo?! - Miałam ochotę ich zabić, ale nie miałam nic pod ręką. Więc po prostu popatrzałam się krzywo na Dawida i Wrzoska właśnie wchodzącego, wyszłam z pokoju i walnęłam drzwiami. Przecież każdy będzie się ze mnie teraz nabijał, co za dzieci. Z drugiej strony cieszyłam się że Dawid do nas przyszedł, bo go lubiłam.
-Ej Angelika otwieraj te drzwi!- Wykrzyknął Wrzosek. - Jeżeli chodzi o to że będą się z Ciebie śmiali to się nie martw, lepsze jajca sobie robiliśmy ze znajomych i to z nas się śmiali. Postanowiłam się zemścić, udawałam że płaczę a tak naprawdę w rękach miałam moją szminkę.
-Angelika, sorry no ejj uśmiechnij się. - Powiedział słodko Dawid
Po chwili rzuciłam się na Wrzoska i Dawida z moją szminką i pomalowałam im twarze, po czym szybko schowałam płyn do demakijażu.
-Ojj przegięłaś, Wrzosek trzymaj ją! - Uśmiechnął się złowrogo Dawid.
-Wrzosek o co, o co chodzi ?
Wypowiedziałam swoje ostatnie słowa po czym Wrzosek mnie chwycił a Dawid zaczął gilgotać. Śmiałam się w niebogłosy i błagałam żeby przestali ale to nie pomagało. Po chwili do pokoju weszła jakaś blondynka nieźle odstawiona i chyba pijana. Dawid i Wrzosek od razu mnie puścili.
-To ta idiotka miała tu przyjechać wczoraj? Mmm was sobie już w okół palca owinęła. - Powiedziała krzywo się na mnie patrząc
-Zamknij się Patrycja. - Powiedział Wrzosek zdenerwowany.
Wstałam poprawiłam bluzkę i podeszłam do Patrycji podając jej dłoń.
-Angelika jestem miło mi. - Powiedziałam z uśmiechem.
-Spadaj idiotko, Dawid idziesz dziś na imprezę ? - Powiedziała omijając mnie i idąc w stronę Dawida.
-Nie dzięki, dziś mamy inne plany z Wrzoskiem i Angeliką. A ty może już wyjdziesz?
Popatrzała jeszcze raz na mnie potem na Dawida i wyszła trzaskając drzwiami. Mi zrobiło się gorąco kiedy Dawid powiedział że ma inne plany ze mną i Wrzoskiem. Nagle Wrzosek przerwał ciszę.
-Nie przejmuj się nią ona zawsze taka jest, nikogo nie lubi, no może prócz Dawidka hahah. Cały czas imprezuje, a rodzice mają z nią problem od dłuższego czasu.
-Spoko, ale o jakie plany chodziło Dawidowi ? - Popatrzałam w stronę Dawida.
-Chcieliśmy Cię oprowadzić po mieście, iść na obiad do maka i może do kina, wchodzisz w to? - Uśmiechnął się Dawid.
-No jasne! - Powiedziałam radośnie.
Poszliśmy do maka Dawid zamówił jedzenia na trzy tacki, a ja wzięłam tylko chessburegra i sheyk-a. Potem pochodziliśmy chwilę po mieście i poszliśmy do kina, film był o jakieś dziewczynie która przypominała mi mnie. Wychodząc z kina Dawid spojrzał na zegarek w telefonie po czym się zasmucił.
-Dobra sorry ale ja już muszę spadać, jestem umówiony z Danielem, było świetnie do jutra!
Uśmiechnął się pocałował mnie w policzek, po czym się zarumieniłam, pożegnał się też  z Wrzoskiem i zniknął w ciemnościach.
-Okej, my też się już zwijamy.- Powiedział Wrzosek obejmując mnie i poszliśmy do domu.
Oczywiście tak schowałam płyn do demakijażu że nie mogłam go znaleść więc poszłam do spania w makijażu, przemyślałam cały dzień i po chwili usnęłam.
*******NEW DAY*******
Cały czas myślałam o wczorajszym dniu, był niesamowity. No i cały czas myślałam o Dawidzie, to najfajniejszy chłopak jakiego poznałam. Aktualnie siedziałam sobie na Facebooku i właśnie zaczynałam oglądać profil Dawida. Po chwili to co tam zauważyłam zamurowało mnie. Dawid był popularny w całym internecie ? To on był tym całym Kwiatkowskim ? Dlaczego ja wcześniej nie zapytałam go o nazwisko. To nie ważne powinien mi o tym powiedzieć. W pierwszym momencie byłam zła na Dawida, a w drugim przypomniało mi się coś innego. Kiedyś coś słyszałam o nim i zaczęłam go hejtować mówić że to pedał itp. Robiłam to nawet w internecie, co jeśli Dawid to zobaczy? Po chwili o tym zapomniałam i znowu zrobiłam się wściekła na Dawida. Nagle dostałam od niego sms-a "Hej tu Dawid, dostałem twój numer od Głuszko. Wychodzisz dzisiaj gdzieś?" Byłam strasznie na niego zła więc rzuciłam telefonem o łóżko. Nie wiedziałam co mam myśleć z jednej strony Dawid mnie okłamał i nie miałam pojęcia dlaczego to zrobił, z drugiej strony może zrobił to z jakiegoś powodu. Ale to było dla mnie bez znaczenia. Dodałam post na Facebook-u który brzmiał "Dlaczego fałszywi ludzie, swymi ścieżkami trafiają akurat do mnie?" Po czym rzuciłam się na łóżko i zaczęła mi spływać łza po policzku, co chwile dostawałam od kogoś sms-y głównie od Dawida, typu "Co jest, o co chodzi?" ale wtedy mnie to nie interesowało byłam pogrążona w nienawiści.Leżałam tak płacząc 30 minut, w pewnym momencie zobaczyłam na moim brzuchu czując dłoń, od razu się zerwałam i zobaczyłam że to Dawid.
-Wyjdź stąd! - Powiedziałam bez uczuciowo
-Poczekaj, co się stało, czemu płaczesz?!
-Dlaczego nie powiedziałeś mi że jesteś sławny że to ty jesteś tym całym Kwiatkowskim? Dlaczego mi tego nie powiedziałeś !? Dlaczego mnie okłamałeś?! Dlaczego!?
-Poczekaj to nie tak, uspokój się. Polubiłaś mnie jako zwykłego Dawida takiego jakim jestem, a nie jako popularnego Kwiata. Rozumiesz? Nie chciałem żebyś lubiła mnie za to że jestem popularny. - Zasmucił się
-A czyli chciałeś mnie cały czas okłamywać i wmawiać że nie jesteś popularny tak?!
-Nie Angelika uspokój sie prosze, zrobiłem to bo zależy mi na tobie, nie chcę Cię stracić.

Nagle w moim sercu zrobiło się tak jakoś gorąco i smutno jak patrzałam na tak przygnębionego Dawida.
-Przepraszam. - Powiedział opuszczając głowę
-Nie to ja przepraszam, zrobiłam Ci awanturę o nic, ty też jesteś dla mnie ważny. - Żdziwiłam się że to powiedziałam i jakoś zarumieniłam.
Dawid o drazu podniósł głowę i uśmiechnął się do mnie, po czym mnie przytulił.
-Czyli wszystko okej? - Odpowiedział z wielkim bananem na twarzy.
-Tak okej. - Uśmiechnęłam się do niego.
Byłam strasznie na siebie w głębi duszy zła że tak szybko mu wybaczyłam ale nie mogłam patrzeć na niego jak jest taki smutny i w ogóle wolałam go z uśmiechem na twarzy tak jak teraz.
-To super, słuchaj cały aloha team jedzie dziś na jezioro jedziesz z nami ? - Zapytał
Po czym otworzyły się od razu drzwi do pokoju był to Wrzosek był zaniepokojony.
-Angelika wszystko okej co się stało? Dawid co ty tu robisz? - Zapytał ździwiony Wrzosek
-To samo co ty, i pytam Angelikę czy jedzie dziś z nami na jezioro.
-Tak pojadę, a już nic właśnie dowiedziałam się że Dawid jest sławny.
-To ty nie wiedziałaś?
-No nikt nie raczył mi powiedzieć! - Odpowiedziałam zła.
-Dobra ja już się zwijam, Angelika wpadnij z pół godziny przed wszystkimi coś Ci pokaże. - Powiedział Dawid całując mnie w policzek na pożegnanie.
-Okej, ale nic mi nie zrobisz ? - Powiedziałam uśmiechając się.
Na to już Dawid nic nie odpowiedział tylko uśmiechnął się tajemniczo i wyszedł. Ja jeszcze pogadałam z Wrzoskiem, dzięki czemu bardziej się poznaliśmy i wygoniłam go z pokoju, traktowałam go jak brata. Zastanawiałam się w co mam się ubrać? Obrałam się w jaskrawo-żółty strój kompielowy, spiełam włosy, a na strój założyłam krótkie spodenki z opadającymi szelkami, i luźną bluzkę do brzucha z napisem "Say never ? hahah never" i conversy. Wyszłam z domu i powoli szłam w stronę domu Dawida.

3 komentarze:

  1. Po raz kolejny wciągnęłam się w czyjegoś bloga! Czekam na następny :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję nawet nie wiesz jak mi miło, następny dodam jeszcze dziś popołudniu :))

      Usuń
  2. Dołączam się do komentarza Natalii ja też po raz kolejny wciągnęłam się w czyjegoś bloga ;D ♥

    OdpowiedzUsuń