Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
Music
niedziela, 24 sierpnia 2014
Roździał 4
Tak jak obiecałam dodaję kolejny post dziś po południu :) Jestem chyba najszczęśliwszą osobą na świecie ponieważ chyba zdobyłam paru stałych czytaczy :D Kiedy zobaczyłam że dostałam od was 2 komentarze, to zaufajcie mi zaczęłam skakać po pokoju ze szczęścia. Bardzo jestem szczęśliwa że wyświetlenia rosną :) Jak dobiją setki to dam wam znać. Chciałam jeszcze powiedzieć że jak by ktoś chciał, to mogę pomyśleć na dodawaniu 2 postów dziennie, jeden z samego rana a drugi wieczorem. Ponieważ mam strasznie dużo roździałów na przód. Ale taka możliwość istnieje tylko podczas wakacji. Co tu jeszcze powiedzieć. A no tak chciałam jeszcze powiedzieć że to ostatni taki roździał w którym nic się nie dzieje. W następnych zaczynają dziać się różne ciekawe rzeczy. Wiecie na początku zawsze się rozkręca. Dziękuję że jesteście <3 Zapraszam do czytania :D :D :D
Stanęłam przed drzwiami Dawida, zapukałam ale nikt nie otwierał. Chwyciłam za klamkę i poszłam poszukać Dawida słyszałam muzykę i szłam za nią doszłam chyba do pokoju Dawida drzwi były lekko uchylone ale uchyliłam je bardziej by móc coś zobaczyć był to Dawid śpiewał jakąś piosenkę po angielsku, Jezu on brzmiał niesamowicie, jego głos był świetny. Kiedy skończył weszłam do środka i zaczęłam bić mu brawa.
-Jezu Dawid to było niesamowite jesteś świetny! - Mówiłam z wielkim podziwem.
-Dziękuję kiedy weszłaś? - Zapytał uśmiechając się do mnie i witając całując mnie w policzek.
-E, dosłownie przed chwilą drzwi były otwarte wię..
-Spokojnie to nic - Przerwał mi Dawid. Widocznie wiedział o co mi chodzi
-Dlaczego chciałeś żebym przyszła wcześniej?
-Tak ogólnie to chciałem sobie sam na sam z tobą pogadać bo tak w sumie to się nie znamy. - Powiedział zasmucony.
-A spoczko to co chcesz wiedzieć?
-Tak serio to ja nawet nie wiem ile masz lat. - Powiedział i zaczął się śmiać.
-12 - Powiedziałam uśmiechając się
-Coo myślałem że masz z 16 lat.
-Hahha żartuję tak mam 16 lat. - Powiedziałam dalej się śmiejąc
-Hmm właśnie ty będziesz do naszego Liceum chodziła nie ?
-No tak, to już jutro boję się... Są tu moi znajomi z przedszkola i zerówki
-Czyli ty tu kiedyś mieszkałaś ?
-Tak - Powiedziałam
-Ooo widzisz. - Powiedział i uśmiechnął się do mnie
-No dobra, a masz kogoś ? - Powiedział podnosząc brew.
-Hahah nie, forever alone. - Zaczęłam się śmiać
-Trochę to dziwne że taka ładna dziewczyna jak ty nie ma faceta.
-Żadna ładna.
-Masz racje piękna!
-Aaaa daj spokój przystojniaku.
-Wiem, wiem przystojny jestem co ? - Powiedział podnosząc najpierw jedną brew potem drugą i tak w kółko.
-Hhahahah no tak.
Nagle do pokoju wszedł Daniel tylko raz z nim gadałam, tzn. my się tylko sobie przedstawiliśmy.
-Yo, Angelika też na plaże ?
-No. - Odpowiedział Dawid za mnie
-Wież Dawid umiem mówić.
-To dobrze. - Odpowiedział patrząc się co powiem dalej.
-Wież co nie mam do Ciebie sił.
-Hahahah no i prawidłowo. - Odpowiedział z swoim boskim uśmiechem.
-Cześć
-Cześć Wrzosek
-Cześć
-Cześć Maga
Odpowiadaliśmy synchronicznie z Dawidem. Kiedy już wszyscy przyszli pojechaliśmy busem 9893 Tour nad Jezioro. Wszyscy się rozebrali i pobiegli do wody tylko nie ja. Miałam złe wspomnienia z wodą z dzieciństwa dlatego też nigdy nie chciałam nauczyć się pływać, bo bałam się wejść do wody.
-Angelika czemu nie wchodzisz!? - Zadarł się Wrzosek z wody.
-Nie mam na razie ochoty! - Odkrzyknęłam.
-To chociaż się rozbierz eskimosie jest upał!
Posłuchałam Wrzoska i rozebrałam się, położyłam się i zaczęłam się opalać, nagle ktoś nade mną stanął i zaczął po mnie chlapać.
-Dobra teraz powiedz serio czemu nie chcesz wejść do wody. - Powiedział siadając obok mnie Dawid.
-Skąd wiesz że nie chcę do niej wejść ?
-Ja pierwszy zadałem pytanie. - Powiedział poważnie
-Nie umiem pływać. - Powiedziałam wciąż patrząc mu prosto w oczy.
-Kto powiedział że masz od razu pływać, po za tym mogę Cię nauczyć to żaden wstyd.
-Ale ja nie chcę. - Powiedziałam jak uparte małe dziecko
-To po co tu przyjechałaś
-Dla cie... dlatego że chciałam spędzić z wami wszystkimi miło czas.
-Mmm siedząc tu sama a nie z nami w wodzie ?
-Dawid po prostu mam złe wspomnienia z wodą okej ?
-Co się stało? - Powiedział patrząc się na mnie i mnie obejmując.
-To długa historia nie chcę o tym gadać
-Opowiedz. - Powiedział nie dając za wygraną.
-Dawid, zrozum nie chcę o tym gadać. - Powiedziałam patrząc na niego
-W takim razie zostaję tu z tobą.
Siedzieliśmy tu dalej i rozmawialiśmy. Potem jak wszyscy wyszli z wody zrobiliśmy ognisko i kiełbaski zaczęliśmy coś śpiewać i później około 21 zaczęliśmy się zbierać. Pożegnałam się z Dawidem i resztą, po czym pojechaliśmy z Wrzoskiem do domu, byliśmy przed 22, ale rodzice się nie czepiali. Wrzosek zajął łazienkę a ja czekając na niego położyłam się na chwilę po czym usnęłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Co ile dodajesz posty? ^^
OdpowiedzUsuńRaz dziennie, ale dziś dodałam dwa bo po prostu niedziela taka luźniejsza :)
OdpowiedzUsuńSuper blog kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję. Dodaję codziennie jeden roździał :)
UsuńŚwietny! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz ,wiesz? :) Na stówę znajdziesz się u mnie w polecanych! :D Na prawdę wciągnęło mnie twoje opowiadanie ;*
Czekam na kolejny ♥
Super ♥ Świetne rozdziały! Serio! Uwielbiam to ff ♥
OdpowiedzUsuńłał ten blog jest świetny przeczytałam dziś 4 rozdiały i nie moge przestać ;)
OdpowiedzUsuń