Kochani! :D
Hmm... Choć ostatnio aktywność (chodzi o komentarze) spadła, chciałabym wam serdecznie i najśliczniej jak potrafię podziękować :)) MAMY 22 091 Wyświetleń!!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAA <3 Gdy wyobrażam sobie jak niedawno cieszyłam się z 1000... Boże jak ja was kocham <3 Taki sobie zwykły bezsensowny blog i tyle wyświetleń :* Nie wiem jak wam dziękować, bo.. Naprawdę ciężko takie coś opisać :D Komentarzy też jest łącznie... 531! :D To też przeogromny sukces. To wszystko dzięki wam... Mam teraz taką piosenkę w głowie "To dzięki wam, mam teraz to co mam! To dzięki wam, wspanialszy jest ten świat!" Nie wiem, czy kiedyś ją tu pisałam, bo wydaje mi się, że tak haahah :D No i ten, osoby które były na początku, nadal są? Zameldować się! :D Wiem, że... Były takie osoby, które były ze mną od początku, a nie komentują, nie mam nic przeciwko, ale ciekawi mnie, czy nadal są :D I ten...Aaa no właśnie :D Blog ten prowadzony jest od - 22.08.2014 :D No, to ten jak 22 nie pojawi się rozdział, to wielkie podziękowania, bo to będzie już 5 miesięcy.... Jeny... :c W każdym bądź razie, pojawi się lista - WSZYSTKICH którzy wiecie - zostawili po sobie ślad choć raz (kommmxd)! :D Tak nadal jesteście w moim pamiętniku i zawsze będziecie :* Zrobię wam kiedyś zdjęcie :D No, i ten... Kurde nwm xd A! jeszcze, dołączajcie do grupy na Facebook-u :D https://www.facebook.com/groups/1529517330657830/ I zapraszam was do zakładki "KONTAKT" chyba sama nazwa mówi co tam jest? :D Jeszcze chciałabym zaprosić was na nowy blog Oli Iwanek http://kwiatstory.blogspot.com/ Serdecznie polecam! ;) Powodzenia Ślimoku! ;p
Rany jak się rozpisałam hahaha :D Ale czuje, że o czymś zapomniałam, ale ten no xd Ze szczególnością zapraszam was jeszcze na aska (Możecie mnie drażnić i pytać kiedy rozdział i wgl :D) http://ask.fm/Blogereczkaa No naprawdę nie wiem co chciałam jeszcze napisać, ale czuję, że to było ważne xd Jak coś to napiszę na grupie ;) Oki. MIŁEGO WEEKENDU!
#Oczami Dawida#
Nie potrafię określić, swoich tymczasowych uczuć. Angelika, to już na pewno przeszłość. Wiele razy się z nią kłóciłem, sprzeczałem, ale nigdy nie czułem się tak jak teraz. Wtedy, miałem choć czasem minimalne - ale miałem - poczucie, że muszę do niej wrócić bo ją kocham. Dziś, nie odczuwam tego, że muszę wrócić, a tym bardziej tego, że ją kocham. Z początku tylko, byłem niezmiernie zły. Po tym czasie, a właściwie tygodniu - Złość ustała. Jest w prawdzie, gdzieś głęboko jakiś jej okruszek, ale daje on o sobie znać, tylko przy jej obecności. Choć nie mogę być tego do końca pewny, ponieważ od tamtej kłótni w centrum miasta, nie widziałem jej. Kiedyś, zapewne bym się martwił, ale teraz pewnie wylewa kilogramy łez wśród przyjaciół. Z czasem, jej przejdzie i zapomni. Tymczasem musi chwile jak to mówią "odczekać i pocierpieć". Dlaczego ja w ogóle o tym myślę? Szczerze obojętne mi to co się z nią teraz dzieje. Byleby się nie zabiła, a tego przy Wrzosku na pewno nie zrobi. Prędzej on zabił by mnie.
-Kochanie telefon! - Krzyczała z kuchni.
-Idę! - Odkrzyknąłem w pośpiechu, wyrywając się z tłoku myśli. - Halo? - Powiedziałem do słuchawki.
-Dawid, musimy pogadać. - Usłyszałem poważny głos Sebastiana.
-Mówisz jakoś poważnie, od razu pytam, chodzi o Angelikę tak? - Zapytałem z pogardą.
-Człowieku, nie wiem co ty sobie ku*wa ubzdurałeś, ale chodzi o poważną sprawę rozumiesz? Tak ku*wa o Angelikę... - Był trochę zdenerwowany, co było przekonujące...
-Powiedz o co chodzi... - Westchnąłem.
-Albo przyjdziesz, albo się nie dowiesz. - Powiedział ostro, po czym się rozłączył.
-Halo?! - Wykrzyczałem do telefonu. - Kuurde. - Powiedziałem pod nosem.
-Czoo jest misiu? - Wtuliła się we mnie.
-Muszę jechać do domu A... - Nie dała mi skończyć.
-Tej pustej lali? Dobra jedź. - Uśmiechała się do mnie. - Mam do Ciebie zaufanie w 100% - Cmoknęła mnie w usta.
-To ja idę teraz, bo potem będzie kazanie.. A chcę z tobą jeszcze potem posiedzieć. - Chwyciłem kurtę.
-Myślałam, że będziesz chciał żebym poszła z tobą. - Tłumaczyła niewinnie.
Zawahałem się przez moment, ale po chwili dodałem przeciągając.
-W sumie to... Czemu nie? - Mówiłem już całkiem pewien.
Zadzwoniłem po taxi i po 10 minutach przyjechało. Gdy dotarliśmy przed ten dom od razu zrobiło się mi niedobrze. Spojrzałem z wielką niechęcią i oburzeniem na drzwi, po czym ciężko wzdychając zadzwoniłem dzwonkiem. Przez drzwi, wyraźnie było słychać ciężkie rozmowy, a nawet płacz. Długo czekaliśmy aż ktoś nam otworzy. Patrzyliśmy po sobie z niepokojem i obawą, że dowiemy się czegoś, czego nie chcemy. Ciężkie i duże drzwi wejściowe, otworzyła nam Pani Joanna, była cała zapłakana. Nie było z nią najlepiej. W momencie, zacząłem żałować, że tu przyszedłem, nic nie mówiłem i powędrowałem z dziewczyną idącą za mną prosto do salonu. Dziewczyny siedziały, płakały bądź usiłowały tego nie robić. Chłopaki zaś stali nerwowo i patrzeli na mnie z ogromną nienawiścią. Ściągnąłem kurtkę i rzuciłem ją na fotel. Po czym oparłem się o ścianę.
-Jesteście razem? - Pytał Pniewski, ostro marszcząc brwi.
-Jesteśmy. - Odpowiedziałem, jakby było to oczywiste i spojrzałem na Sarę co odwzajemniła uśmiechem.
-Kij już, że są razem. Mów gnoju, gdzie jest Angelika?! - Podszedł do mnie Sebastian.
-Skąd mam wiedzieć? Myślałem, że jest tutaj. - Zaciekawił mnie..
-Dawid czy ty rozumiesz co się właśnie dzieje? - Chwycił mnie za ramie Daniel.
-A ile jej nie ma? - Uniosłem jedną brew.
-Nie ma jej odkąd wtedy wyszła. - Mówiła zapłakana Pani Joanna. - Nie mówiliśmy Ci nic, bo stwierdziliśmy, że to nie jest konieczne, ale powiedz dziecko, czy ją od tamtego razu, choć raz żeś widział, to tydzień, a nie ma tu żadnych innych znajomych prócz was, całą szkołę żeśmy obdzwonili, wszystkich znajomych! Powiedz żeś ją widział, powiedz!... - Sebastian podszedł i z całej siły przytulił swoją matkę, nie odrywając ze mnie swoich wściekłych i pełnych nienawiści oczu.
-Nie widzieliśmy jej. - Skłamałem przestraszony.
-Dawid nie kłam... - Rzuciła spokojnie Sara. - Widzieliśmy się z nią w centrum. - Tłumaczyła. - Podbiegła do Dawida i go przytuliła, po czym zaczęła go przepraszać i mówić, że ma plany na to co będzie dalej, była pełna radości i nawet nie zważała na to, że ja byłam wtedy z Dawidem. Potem wyjechała z jakimś ślubem i... - Przerwała.
-I co? -Zdenerwowany Wrzosek puścił Panią Joannę.
-Wyśmiałem ją. - Powiedziałem niepewnie.
-Dawid, ale chyba wiemy co ją najbardziej dotknęło. - Wtrąciła się Sara.
-To nieistotne. - Rzuciłem zły, że to powiedziała.
-O czym wy mówicie? - Przerwała nam Dominika.
-Więc Dawid powiedział jej... - Spojrzała na mnie. - Że.. - Westchnęła. - Że jest nikim - Odpowiedziała szybko. - Dokładniej... - Wszyscy znów na nią spojrzeli. - Kim ona jest w porównaniu do niego "Dawida Kwiatkowskiego". Przepraszam Dawid nie umiem kłamać. - Spuściła głowę.
-Tyy du*ku.. - Wycedził przez zęby Sebastian i rzucił się na mnie.
Zaczął mnie szarpać i okładać pięściami. Gdy jakimś nierealnym cudem wyrwałem się od niego, najszybciej jak potrafiłem, chwyciłem Sarę za rękę i pobiegłem z nią do drzwi. Pośpiesznie je otworzyłem i nie zamykając ich,wybiegliśmy na dwór i zaczęliśmy uciekać.
-Pamiętaj jedno! - Krzyczał stojący w drzwiach Sebastian. - Nawet jeśli ona żyje, to ty już ją zabiłeś! - Wykrzyczał to na całą ulicę.
Nie powiem... Słowa Sebastiana, trochę zabolały i dały do
myślenia...Biegliśmy co tchu przed siebie, jak tchórze. Właściwie to ja
nim byłem, nie Sara. Ona była cała zapłakana, choć nie miała nic z tym
wspólnego. Najbardziej z tego wszystkiego martwiło mnie to, że nie
odczuwałem poczucia winy, choć leżała ona w całości po mojej stronie...
Jejciu cudowny! Szybko dawaj nastepny!
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY :((
OdpowiedzUsuńNie możliwe żeby Dawid przestał ją kochać i wgl. ;((
Niech on sie opamięta no. ;((
Piękny :*
OdpowiedzUsuńJestem, bloga czytam cały czas i przepraszam, że tak mało komentuje, ale najczęściej czytam bloga na telefonie, gdzie nie jestem zalogowana :/
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to cudowny *.* Zatkało mnie w tamtym rozdziale, gdy czytałam moment jak Dawid potraktował Angelikę ... zachował się okropnie i powinien trochę zmądrzeć, bo rzeczy, które mu już się przydarzyły powinny dać mu do myślenia ;)
Z drugiej strony Angelika też zachowała się okropnie. Nie powinna od razu zrywać z Dawidem. Przesadziła. I jeszcze wyjechała z tym ślubem ... No, ale pomimo tego mam nadzieję, że znajdzie się cała i zdrowa :D
Końcówka.......jejku *.* Słowa Sebastiana jakoś mocno do mnie trafiły.Nie wiem dlaczego ,z czym to jest związane.Po prostu ......ałć.
OdpowiedzUsuńWieeeeeeeelkie dzięki za "reklamowanie" mojego drugiego bloga! :D ♥♥ Kochana jesteś! <3
Weeny lamusie! <3
Ps. Byłam ,jestem i zawsze będę! <3
UsuńKilka rozdziałów nie skomentowałam ,ale nie zawsze mam czas ,przepraszam :/
Jeszcze raz weny! ;*
Rozdział mój ulubiony:* Bardzo Cię przepraszam ale za niedługo mam urodziny i nie mam czasu komentować :) Mam nadzieję, że się nie obrazisz i pamiętaj #NA ZAWSZE# Byłbym bardzo zadowolony gdybyś dodała rozdział w moje urodziny, a mam je 11 stycznia :** I gratuluje wyświetleń *_*- pierwszy chłopak na blogu (Dawid)
OdpowiedzUsuńPrzemyślę sprawe, moje są 19 stycznia, hahaha :D
UsuńA ile już będziesz miała? Jak nie chcesz to nie mów - (Dawid)
UsuńPowiedziałabym. Niestety, internet jest pełen hejterów i doszłam do tego, że niezależnie od mojego wieku niektórzy stwierdzą, że jestem niedojrzała i nie powinnam prowadzić tego bloga, a nie chcę się z nikim sprzeczać :D A ty? Ile będziesz miał lat? :) Oczywiście również jak nie będziesz chciał, nie musisz odpowiadać na to pytanie ;)
UsuńJa będę miał 18 dlatego nie pisałem bo się szykuje :D - (Dawid)
UsuńDawid jest chujem hahahshsah
OdpowiedzUsuńA no i odnosząc się do tej informacji na początku. Jak tam masz Mo nia no i Monia Panasiuk to to są dwie takie same osoby i wystarczy, że w liście osób napiszesz tylko Mo nia, żebyś się nie trudziła z moim nazwiskiem haha
Smutny ten rozdzial. Zyce weny. Alicja
OdpowiedzUsuńNadal jestem Angelika i na razie nigdzie nie się nie wybieram. Po prostu nie komentuję..
OdpowiedzUsuń