Moi kochani!:*
Przepraszam, że dopiero o tej godzinie ten rozdział. (Postaram się być już od przyszłego tygodnia bardziej punktualna). Ale jutro, mam mega mega mega ważny konkurs z j.Polskiego, także... Cały dzień kułam, jeszcze jechałam do "bratowej" po sukienke i tak wyszło, że jak siadłam na 5 minut do komputera to powiedziałam "O Boże rozdział" hahah, ale to przez to, że jestem ostatnio zabiegana. Zwyciężczyni konkursu to.....ZuZa! Aż do następnego konkursu, jako zwyciężczyni twoja nazwa będzie napisana w prawym górnym rogu (pomyślę jeszcze nad lepszymi nagrodami) Gratuluję!
Przeczytałam jeszcze taki komentarz "Masz jednego czytelnika mniej..." Coś w tym stylu. Mam prośbę do tej osoby. Jeżeli jeszcze to czytasz.. Napiszesz z jakiego powodu odchodzisz? Chciałabym się poprawić na przyszłość. Nie mam Ci nic za złe.
Przepraszam! I zapraszam do czytania! :D
Potajemnie wraz z Sebą zerkaliśmy na całujących się ze sobą Daniela i Karle, takie rzeczy miały mnie ominąć?
-Proszę, proszę a cóż tu moje oczy widzą. - Mówiłam z uśmiechem. - Od kiedy to takie rzeczy? - Zapytałam.
-Nie przerywaj małpo! - Darła się Karla. - Nie masz co robić? Zobacz co robi twój Dawidek z Głuszko.
-Co?! - Wykrzyczałam przerażona i jednocześnie zła, biegnąc po schodach do góry w kierunku pokoju Głuszko. Wbiegłam tam jak nienormalna.
-Angelika? - Powiedział Dawid stojąc przede mną bez koszulki w samych bokserkach.
-E. - Uświadomiłam sobie, że Karla mnie wrobiła.
W pokoju był Dawid który się przebierał, a Głuszko po chwili weszła pukając do pokoju z popcornem i filmem. Magda przygotowywała wszystko, żeby mogli oglądać film, a reszta po prostu włóczyła się po domu.
-Zabiję Mazowiecką! Karlaaaaaaaaaa! - Darłam się.
-Czekaj. - Dawid chwycił mnie za ramię, tak mocno, że syknęłam z bólu.
-Ał, co?
-Po coś tu przylazła idiotko?
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
-Miałem po Ciebie właśnie jechać. - Podszedł do mnie bliżej i pocałował.
-Strasz mnie więcej, bałwanie. - Pocałowałam go w policzek i powędrowałam do okna.
-Co jest? - Zapytał Dawid podchodząc do mnie od tyłu i chwytając w tali.
-Nic. Wszystko idealnie.
Wiedziałam, że Dawid w tym momencie się uśmiechnął. Patrzeliśmy na bawiące się przed domem dzieci. Jedne wskakiwały na drzewa i udawały super-man-ów, drugie latały z kiłami i się nimi biły myśląc, że to miecze, a trzecie zaś, kopały w piaskownicy. Wpatrywanie się w te małe dzieci, poprawiało mi jakoś humor, a z drugiej strony wzruszało. Jeszcze nie dawno to ja, wraz z moimi przyjaciółmi się tak bawiłam, z moimi przyjaciółmi i siostrą. Pamiętam, że wyjeżdżając z mojego miasta od taty, nikomu nie mówiłam, że wyjeżdżam, zmieniłam numer telefonu żeby nie dzwonili. Chciałam żyć lepiej, ale bez nich? Teraz nie rozumiem tej decyzji, ale już nic nie zmienię...
-Ja już idę. - Mówiłam zakładając swoją torebkę na ramie. - Pa misiek. - Cmoknęłam go w policzek.
-Gdzie idziesz? - Robił minę smutnego dzieciaka, wyglądało to śmiesznie.
-Po jutrze twoje urodziny a ja nie mam prezentu, także wiesz. - Uśmiechnęłam się do niego.
-Nie mus... - Przerwałam mu.
-Muszę i kropka, lecę pa! - Wykrzyczałam po czym wybiegłam z pomieszczenia.
-Ejeje, dokąd ty tak pędzisz? - Krzyczał Wrzosek.
-Po prezent dla Dawida. - Chwyciłam za klamkę od domu.
-Sama? Jadę z tobą czekaj.
-Nie! Jadę sama, widzimy się wieczorem. Na razie!
Oczywiście nie miałam zamiaru jechać sama, od razu po wyjściu z domu Głuszko wybrałam numer do Patryka. Myślałam, że nie odbierze. Czego szanse były duże, ale kiedy już chciałam się rozłączyć, odebrał.
-Halo. - Usłyszałam obojętny głos Patryka.
-Patryś, pójdziesz ze mną na zakupy?
-Czemu Dawid z tobą nie pójdzie?
-Bo chcę jemu kupić prezent na urodziny. Czekaj! Nie rozłączaj się! Proszę Patryk... Nie przejmuj się Dawidem, on zawsze jest taki zazdrosny.
-No dobra już, o której i gdzie pod Ciebie podjechać?
-Właściwie to jestem pod twoim domem.
Patryk od razu się rozłączył. W jednym momencie otworzyły się drzwi do jego domu, i z nich wyleciał. W rękach miał klucze. Nacisnął przycisk by drzwi samo się otworzyło, i otwarł mi drzwi przed nosem.
-Wsiadaj.
-Dzięki, dżentelmenie. - Tak bardzo lubiłam się śmiać z jego zachowania.
Nie musieliśmy szukać długo, jechaliśmy jakieś pół godziny, a ja zobaczyłam na bilbordzie reklamę skutera. Nie miałam tyle pieniędzy, ale jak coś to bym się złożyła ze znajomymi, przecież ten skuter to idealny prezent dla tego dziecka - pomyślałam.
Weszłam do sklepu i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to cena tego cacka... No ale co mam zrobić? Podeszłam do niego by się mu lepiej przyjrzeć.
-Kurde, a Kwiat tak bardzo by się cieszył. - Zauważyłam, że jakiś mężczyzna uważnie się nam przygląda.
-Jeju, Angelika, on jest bogaty, przecież to Dawid Kwiatkowski, może sobie kupić co tylko chce.
-Tak wiem, ale to ja mu to chciałam kupić.
-Dawid Kwiatkowski? - Zapytał nieznany mężczyzna, z dziwnym francuskim akcentem.
-Tak. - Odpowiedziałam krótko.
-Dawid! Dawid to mój brat. - Mówił dalej. - Chciałem mu zrobić niespodziankę i przyjechać do niego na urodziny.
-A no tak! Kwiat wspominał, że ma brata, jesteś z Francji? - Podałam mu rękę.
-oui. - To oznaczało tak po francusku. Tyle umiałam.
-Hahhahah, miło mi, ja jestem Angelika - Dziewczyna Dawida.
-Dziewczyna. - Powtórzył. - A ty pewnie jesteś przyjacielem ?
-Nie, nie lubię go. - Brat Dawida na niego dziwnie spojrzał.
-Jestem Michał. - Oznajmił. - Oglądacie ten motor?
-Taaak, chciałam kupić go Dawidowi na urodziny, ale nie mam tyle kasy.
-Ja Ci chcętnię pożyczę. - Powiedział z uśmiechem.
-Naprawdę?! - Zapytałam uradowana.
-Jasne, nawet nie musisz oddawać.
-Bez takich! Oddam jak tylko będę miała. Dziękuję! - Rzuciłam się mu na szyję.
Kupiliśmy ten skuter i pojechaliśmy do domu. To znaczy ja z Patrykiem do domu a Michał do Dawida. Postanowiłam, że Patryk zostanie u mnie na noc. Byłam zmęczona, nawet nie spytałam go co robimy, od razu poszłam spać.
Cześć! :) Co trzy-cztery dni dodaję kolejny rozdział do mojego opowiadania, które jest opowiadaniem FanFiction :D Na początku (Pierwsze cztery rozdziały) opowiadanie jest nudne, to normalne bo się rozkręca, więc dajcie mi szansę do tego piątego :D Opowiadanie o Dawidzie Kwiatkowskim, możecie mnie hejtować, przecież nie zmienię zdania i i tak będę pisać dalej ;) Mam kilka stałych czytelników dla nich dodaję ;* Zapraszam do czytania :3
No i po co ten Patryk został na noc? Dawid będzie zazdrosny, a nie potrzebnie! Jeszcze mu ciśnienie skoczy albo sie pobiją! ;c
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, czekam na nn:*
p.s Mogłabyś wyłączyć weryfikacje obrazkową? Jest to trochę uciążliwe i denerwujące dla osób co komentują na telefonie :(
Michał <3 jak najwięcej scen z nim no i naszą parką Daniel i Karla <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, ale krótkie piszesz :(( może tak trochę dłuższe jak da radę ? :)
Rozwaliła mnie scena:
OdpowiedzUsuń"-Dziewczyna. - Powtórzył. - A ty pewnie jesteś przyjacielem ?
-Nie, nie lubię go. - Brat Dawida na niego dziwnie spojrzał."
Uuu hyhy Daniel i Karla? Łohoho. Ale na szczęście to nie Dawid :p
OdpowiedzUsuńPatryk na noc? Ciekawe co by było gdyby Dawid odwiedził Angelike i zorientował się, że Patryk został na noc..
No nic.. Super rozdzialik :D
Uffff .. dobrze, że to Karla, a nie Dawid :D Filmy, Michał, motor .. super sprawa :) ale po co ten Patryk ? On może narobić niezłych problemów :/
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :D
Mam porąbane przeczucie że Patryk zacznie się dobierać do Angeliki ale w ostatnim momencie wpadnie Dawid Daniel i Wrzosek i niczym trzej muszkieterowie uratują dziewczyne.. taka moja zjechana psychika. Mentalny kopniak na szczęście na konkurs z j. polskiego (Wiem że za późno ale to nic). Ale biorąc pod uwagę że tworzysz takie opowiadanie to mogę być pewna że przejdziesz dalej. Rozdział super (jak zawsze zresztą). Co by tu jeszcze napisać? Aha zapomniałabym... pozdro z podłogi. Wylądowałam tam bo się tak brechtałam czytając fragment
OdpowiedzUsuń"-Dziewczyna. - Powtórzył. - A ty pewnie jesteś przyjacielem ?
-Nie, nie lubię go. - Brat Dawida na niego dziwnie spojrzał."
Czekam na następny /Zu Za